Czy warto nagrywać vloga, gdy niewiele osób go ogląda?
"Mam nadzieję, że nie zanudziłem Was za bardzo historią mojego życia"- Elvis Presley
Stoję na leśnej ścieżce w rezerwacie Puszczy Knyszyńskiej, wśród bagien, strumyków i pięknych drzew.
Mój husky Lucky węszy po okolicy, a ja trzymam w ręku kamerę.
Kolejny dzień, kiedy wyszedłem nagrywać mojego vloga.
Bez skryptu.
Bez planu.
Po prostu idę i mówię do kamery.
Właśnie w takich momentach najczęściej przychodzą do mnie refleksje na temat opowiadania i dzielenia się skrawkiem swojego świata z obcymi ludźmi.
Są też tacy którym zadają sobie trud, by poinformować mnie o tym, jak głupie rzeczy opowiadam lub jak bezsensowne jest to, co robię. Prawie zawsze te opinie pochodzą od anonimowych osób, które same nic nie nagrywają.
I to jest ok.
Nie każdy musi uzewnętrzniać się tak jak ja.
Nieskromnie przyznam, że zdecydowanie większą liczbę stanowią osoby, które są wdzięczne za to, co opowiadam lub po prostu za to, że “mi się chce”.
Dlaczego nagrywam vlogi?
Bo wiem, że są ludzie, którym to pomaga i po prostu lubie to robić.
Najfajniejsze w tym procesie jest to, że nie zmuszam się do tego.
Nagrywam, gdy rzeczywiście mam coś do powiedzenia.
Nie biorę do ręki kamery, tylko dlatego, że nowa zakładka “INSPIRACJA” w sekcji “STATYSTYKI” Youtube zasugerowała mi popularne i “trendujące” tematy.
Często otrzymuję wiadomości od osób, które chciałyby zacząć nagrywać vlogi, ale powstrzymuje je strach.
"Radek, ale kto będzie chciał mnie oglądać?",
"Moje życie jest zbyt nudne",
"Nie mam nic ciekawego do powiedzenia".
Sam kiedyś miałem podobne wątpliwości.
Opowiem Ci, co odkryłem:
Twoje życie jest unikalne.
Twoja historia jest warta opowiedzenia.
I według mnie nie warto traktować YouTube, jako konkursu popularności.
To platforma do dzielenia się swoją perspektywą ze światem. I nie potrzebujesz do tego ogromnej ilości subskrybentów, czy wyświetleń.
Na początku to nawet lepiej, że ogląda Cię niewielka, ale stała liczba wiernych widzów. Dzięki temu poczujesz się, jak w gronie przyjaciół.
Od czasu do czasu pojawi się zabłąkany widz, który pomylił stoliki. Przysiądzie sie na chwilę i jak to w życiu, tzn. w Sieci, “puści bąka” i pójdzie dalej szukać innych stolików, by tam dawać upust swoim frustracjom.
Ale Twoi prawdziwi przyjaciele i wierni widzowie z Tobą pozostaną.
Nawet jeśli będzie to paczka 5 osób, a obiecuję Ci, że będzie znacznie więcej.
To i tak warto.
Dlaczego warto nagrywać, nawet gdy ma się małą widownię?
1. Tworzysz osobisty Pamiętnik Swojego Rozwoju
Kiedy zaczynałem swoją przygodę z podcastami i vlogami, nie myślałem o liczbach i statystykach.
Skupiałem się na dokumentowaniu swojej drogi:
Od pracownika korporacji do człowieka, który odnalazł swoją pasję.
Od sfrustrowanego, bezrefleksyjnego człowieka do “Człowieka -Projektu”.
Nagrywałem moje podróże i swoje pierwsze kroki z praktykowaniem stoicyzmu.
Te pierwsze nagrania, choć technicznie niedoskonałe, są dla mnie bezcenne.
Pokazują, jak bardzo się zmieniłem.
Nagrywając regularnie vlogi, tworzysz swego rodzaju cyfrowy pamiętnik.
Za kilka lat będziesz mógł wrócić do tych materiałów i zobaczyć, jak ewoluowały Twoje poglądy, sposób mówienia, pewność siebie.
To fascynujące doświadczenie - obserwować własną transformację.
2. Rozwijasz umiejętność mówienia i prezentacji
Pamiętam swoje pierwsze nagrania:
jąkanie się
uciekający wzrok
nienaturalne grymasy
sztuczne gesty
Dziś mogę spontanicznie mówić do kamery przez 20-30 minut, w miarę zachowując płynność wypowiedzi.
To nie stało się z dnia na dzień - to efekt setek godzin praktyki.
Nawet jeśli Twoje filmy ogląda garstka osób, każde nagranie to trening wystąpień publicznych.
Uczysz się:
formułować myśli,
kontrolować głos,
gestykulację.
Te umiejętności przydają się nie tylko na YouTube, ale w każdym obszarze życia zawodowego i osobistego.
3. Autorefleksja i Poznawanie siebie
Nagrywając vlogi, dowiadujesz się więcej o sobie, niż podczas miesięcy terapii.
Co Cię blokuje?
Jakich tematów unikasz?
O czym mówisz z największą pasją?
Kamera jest jak lustro - pokazuje nie tylko Twój wizerunek, ale też to, co kryje się w Twojej głowie.
Często podczas nagrywania vlogów głęboko w lesie, łapię się na wypowiadaniu myśli, które dopiero formują się w mojej głowie.
To forma auto-terapii, która pozwala lepiej zrozumieć własne motywacje i przekonania.
4. Budujesz społeczność wokół wspólnych wartości
Nawet mała, ale zaangażowana widownia jest cenniejsza niż tysiące przypadkowych wyświetleń.
Twoje filmy przyciągną ludzi,
którzy myślą podobnie,
mają zbliżone doświadczenia lub
zmagają się z podobnymi wyzwaniami.
Kiedy zaczynałem opowiadać o minimalizmie, stoicyzmie i świadomym życiu, nie spodziewałem się, że znajdę tak wielu ludzi, którzy szukają podobnej drogi.
Dziś wiem, że moje treści, nawet jeśli nie są viralowe, pomagają konkretnym osobom w ich rozwoju.
5. Uczysz się autentyczności
W świecie pełnym wykreowanych influencerów i sztucznych osobowości, autentyczność jest na wagę złota.
Nagrywając vlogi bez scenariusza, ucząc się na błędach, pokazując swoje potknięcia - stajesz się prawdziwy w oczach widzów.
Raz podczas nagrywania vloga tak się zagadałem, że zgubiłem szlak w Puszczy Knyszyńskiej.
Zamiast wyciąć ten fragment, zostawiłem go w materiale.
Widzowie doceniają taką szczerość - pokazałem, że nie jestem nieomylny.
Jak zacząć nagrywać vlogi?
1. Zacznij od prostych narzędzi
Nie potrzebujesz profesjonalnego sprzętu.
Twój telefon ma wystarczająco dobrą kamerę.
Jedyne, w co warto zainwestować na początku, to:
Mikrofon - dobry dźwięk jest ważniejszy niż obraz.
2. Wybierz naturalne otoczenie
Znajdź miejsce, gdzie czujesz się swobodnie.
Dla mnie to las, jezioro, plaża lub park.
Nie musisz budować studia - autentyczne tło dodaje charakteru Twoim filmom.
3. Mów o tym, co najlepiej znasz
Na pierwszy film możesz po prostu przedstawić się i powiedzieć, dlaczego zaczynasz nagrywać.
Opowiedz o swojej pracy.
Dziel się pasjami.
Opisz swoje miasto, wieś, miejsce wygnania.
Podziel się wiedzą z obszaru, w którym czujesz się pewnie.
4. Nie przejmuj się początkowymi błędami
Twoje pierwsze filmy nie będą idealne - i bardzo dobrze!
Stana się zapisem Twojej drogi rozwoju.
Za rok je obejrzysz i zobaczysz, jak daleko już jesteś.
5. Publikuj, gdy masz cos do powiedzenia.
Nie zmuszaj się do tworzenia vloga.
Gdy wiesz o czym mówić, i czujesz, że warto się tym podzielić, po prostu wyciągnij kamerę i mów.
Jakbyś spotkał starego znajomego i chcesz mu opowiedzieć coś ważnego.
Najważniejsze przesłanie
Pamiętaj - nie tworzysz dla lajków i subskrypcji.
Tworzysz vlogi, by:
zostawić ślad,
podzielić się swoją perspektywą,
pomóc innym przejść podobną drogę.
Twoje doświadczenia, nawet jeśli wydają Ci się zwyczajne, mogą być inspiracją dla kogoś innego.
W moim przypadku nagrywanie vlogów i podcastów kompletnie zmieniło moje życie.
Z dyrektora korporacji stałem się człowiekiem, który żyje w zgodzie ze sobą i pomaga innym odnaleźć ich drogę.
Nie stało się to przez przypadek - to efekt systematycznej pracy nad sobą, dokumentowanej w setkach nagrań.
Wdzięczność
Dziś, spacerując po podlaskich lasach, nagrywając kolejny vlog, czuję ogromną wdzięczność.
Wdzięczność za to,
że kiedyś odważyłem się wziąć do ręki kamerę i zacząłem mówić.
Że nie przejmuję się niską oglądalnością.
Że pozwoliłem sobie na niedoskonałość i autentyczność.
I tego samego życzę Tobie.
Weź telefon lub lepsza kamerę, znajdź spokojne miejsce i zacznij opowiadać swoją historię.
Nawet jeśli na początku będziesz mówić tylko do siebie - to już jest wartość.
Z czasem znajdą się ludzie, którzy będą chcieli słuchać tylko Ciebie.
Odkrycie
Jak mawiał Seneka:
"Nie dla szkoły, lecz dla życia się uczymy".
Podobnie jest z tworzeniem treści. Nie robisz tego dla statystyk, ale dla własnego rozwoju i możliwości wpływania na życie innych.
Jeśli zdecydujesz się spróbować, daj mi znać.
Zapytaj mnie do Darmową Konsultację: kontakt@lepiejteraz.pl
Udostępnij link do swojego pierwszego filmu w komentarzu poniżej