„Twórz, bo to sprawia przyjemność. Twórz, bo to pomaga ludziom. Twórz, bo Ci to daje poczucie spełnienia. Twórz, jakby nikt nie patrzył, a możesz być zaskoczony, jak wielu to robi.” ― Matt D'Avella
Wpis bardzo o mnie. Mam wrażenie, że czegokolwiek dotknę zamienia się w srebro, nie w złoto, a jeżeli już w złoto, to dla innych. Zarabiałem miliony dla mojej organizacji jako PM. Byłem też dziennikarzem radiowym, tworzyłem liczne słuchowiska radiowe i kierowałem projektem radiowym jako naczelny. Miałem zespół 13 ludzi. Wydałem własny album z muzyką wsparty na Kickstarter. Znacząco podniosłem poziom inkluzywności mojej organizacji jako EDIB committee member. Z powodzeniem wprowadziłem produkty firmy na nowy rynek dzięki wystawie na targach. Tydzień temu zostałem wybrany na członka zarządu organizacji non profit działającej w sektorze budownictwa społecznego. Jako wolontariusz, więc znów przyjdzie decydować o dziesiątkach milionów, jednak nie mając z tego nic oprócz satysfakcji, że pomaga się naprawdę potrzebującym ludziom.
Nigdy nie udało mi się żadnego z moich osiągnięć naprawdę zmonetyzować.
Jestem rybką typu "Jack of all trades", która wie jakie ma umiejętności, ale mimo to coś tam nie zawsze działa i się nie spina.
Jednak wszystkie powyższe rzeczy sprawiają lub sprawiały mi satysfakcję. Czuję się w jakiejś części spełniony, ale nie zmonetyzowany.
Wykorzystam więc okazję, by głośno i odważnie przyznać, że dorobek masz dość pokaźny i myślę, że można na tym pracować. Jeśli kiedyś zdecydujesz się na konkretny krok w kierunku monetyzacji, zapraszam na mój Warsztat 1 na 1 :) Można też sprawdzić skąd bierze się to podejście. Zapraszam
Wpis bardzo o mnie. Mam wrażenie, że czegokolwiek dotknę zamienia się w srebro, nie w złoto, a jeżeli już w złoto, to dla innych. Zarabiałem miliony dla mojej organizacji jako PM. Byłem też dziennikarzem radiowym, tworzyłem liczne słuchowiska radiowe i kierowałem projektem radiowym jako naczelny. Miałem zespół 13 ludzi. Wydałem własny album z muzyką wsparty na Kickstarter. Znacząco podniosłem poziom inkluzywności mojej organizacji jako EDIB committee member. Z powodzeniem wprowadziłem produkty firmy na nowy rynek dzięki wystawie na targach. Tydzień temu zostałem wybrany na członka zarządu organizacji non profit działającej w sektorze budownictwa społecznego. Jako wolontariusz, więc znów przyjdzie decydować o dziesiątkach milionów, jednak nie mając z tego nic oprócz satysfakcji, że pomaga się naprawdę potrzebującym ludziom.
Nigdy nie udało mi się żadnego z moich osiągnięć naprawdę zmonetyzować.
Jestem rybką typu "Jack of all trades", która wie jakie ma umiejętności, ale mimo to coś tam nie zawsze działa i się nie spina.
Jednak wszystkie powyższe rzeczy sprawiają lub sprawiały mi satysfakcję. Czuję się w jakiejś części spełniony, ale nie zmonetyzowany.
Pozdrawiam, socjolog po fachu.
Wykorzystam więc okazję, by głośno i odważnie przyznać, że dorobek masz dość pokaźny i myślę, że można na tym pracować. Jeśli kiedyś zdecydujesz się na konkretny krok w kierunku monetyzacji, zapraszam na mój Warsztat 1 na 1 :) Można też sprawdzić skąd bierze się to podejście. Zapraszam