Jak odzyskałem radość życia
„Kochałem ból, a ból odwzajemniał się tym samym”. ― Rich Roll, "Finding Ultra"
Foto: Noc spędzona w grudniu nad rzeką, przy temperaturze -7C
Jestem zmęczony. Zmęczony i niezwykle szczęśliwy.
Pot spływa mi po skroni, mięśnie nóg lekko pulsują, a oddech jest głębszy niż zwykle.
Lucky, mój husky, biegnie obok mnie przez puszczańskie mokradła, ślizgając się łapami na wilgotnym mchu.
Właśnie opisałem skrawek wspomnień z zeszłego maja, gdy słońce przebijało się przez korony drzew Puszczy Knyszyńskiej, a ja pokonałem szesnasty kilometr wędrówki.
I to właśnie w takich momentach zwykle czuję, że naprawdę żyję.
A teraz zadaj sobie pytanie:
Kiedy Ty ostatni raz naprawdę czułeś, że żyjesz?
Epidemia znieczulenia
Niedawno nagrałem vloga, w którym opowiadałem o czymś, co dotyka coraz więcej z nas. Mam na myśli:
znieczulenie na bodźce,
otępienie przyjemnościami,
swoisty marazm emocjonalny.
Znasz to uczucie, gdy:
Każda rozmowa z Twoimi znajomymi zaczyna Cię nudzić?
Seriale, które kiedyś uwielbiałeś, wydają się przewidywalne?
Rozrywki, które kiedyś przynosiły radość, teraz nie robią na Tobie wrażenia?
Wszystko wydaje się takie samo, powtarzalne, miałkie?
W pewnym momencie mojego życia, jeszcze zanim odkryłem podcasty i filozofię stoicką, uderzyło mnie podobne uczucie.
Miałem wszystko, co według społecznych standardów powinno dawać szczęście - pracę dyrektora, pieniądze, mieszkanie w dobrej dzielnicy Warszawy.
A mimo to czułem pustkę…
Czytałem książki, słuchałem podcastów, oglądałem filmy i seriale, szukałem nowych restauracji, a i tak wszystko wydawało się takie przewidywalne.
Algorytmy mediów społecznościowych karmiły mnie treściami, które miały mnie zainteresować, ale zamiast tego czułem się jeszcze bardziej oderwany od rzeczywistości.
Masz tak samo?
Jeśli tak, mam dla Ciebie dobrą wiadomość: istnieje lekarstwo.
Ucieczka w przeszłość nie jest rozwiązaniem
Początkowo próbowałem zanurzyć się w audiobookach historycznych.
Zakochałem się w powieściach Kraszewskiego, Sienkiewicza, czy Noah Gordona.
Ich opisy średniowiecznych lasów, pól i życia w dawnych czasach przenosiły mnie w świat, który wydawał się bardziej autentyczny niż ten, w którym żyłem.
Szczególnie zachwyciła mnie powieść Noah Gordona "Medicus" - historia młodego chłopaka z średniowiecznej Anglii, który by zostać medykiem, wyrusza w podróż przez XI-wieczną Europę do muzułmańskiej Persji.
Zanurzyłem się w tej opowieści całkowicie.
Ale jak to z eskapizmem bywa, kiedy skończył się audiobook, powróciła pustka.
Zdałem sobie sprawę, że ucieczka w przeszłość to tylko tymczasowe rozwiązanie.
Tak naprawdę szukałem czegoś innego - autentyczności doświadczeń, które mogłem przeżywać tu i teraz, a nie tylko w wyobraźni.
Dobrowolna asceza - stoicka odpowiedź na przesyt
Stoicy mieli znakomitą metodę na przywrócenie życiu smaku.
Nazywali ją "Dobrowolną Ascezą" - świadomym wystawianiem się na niewygody, by docenić to, co się ma.
Seneka, choć był jednym z najbogatszych ludzi w starożytnym Rzymie, regularnie praktykował życie w ubóstwie.
Przez kilka dni mieszkał jak ubogi człowiek, spał na twardym posłaniu, jadł najprostsze posiłki.
Robił to nie po to, by się umartwiać, ale by nie zapomnieć, co w życiu naprawdę ważne.
Co zrobiłem, by odzyskać radość życia:
1. Cyfrowy detoks
Zacząłem od odcięcia się od cyfrowego świata:
Zacząłem nosić ze sobą wyłączony telefon (tryb samolotowy to prawdziwe zbawienie)
Wyłączałem go na większą część dnia
Sprawdzam wiadomości i powiadomienia o konkretnych porach dnia
Na dłuższy czas porzuciłem seriale i social media
TV nie oglądam już od lat
Nie chodzi o to, by całkowicie zrezygnować z technologii, ale by przerwać ciągły potok informacji, który znieczula nasz umysł.
2. Fizyczny wysiłek w kontakcie z naturą
Zamiast cyfrowych doznań, zwróciłem się ku prostszym przyjemnościom:
Długie wędrówki z Luckym po lasach Podlasia
Wyprawy w góry, nawet zimą, gdy temperatura spada poniżej zera
Nocowanie pod namiotem ( częściej w aucie) zamiast w wygodnym łóżku
Przedzieranie się przez mokradła i nieuczęszczane szlaki
Nie musisz od razu wspinać się na Mont Everest.
Zacznij od prostych rzeczy:
spaceru po lesie,
nocy pod namiotem (lub bez) w pobliskim lesie,
całego dnia bez elektroniki.
3. Celebracja prostych przyjemności
Po trudach fizycznego wysiłku, najprostsze rzeczy nabierają niesamowitego smaku:
Kawa zaparzona na palniku turystycznym przy brzegu rzeki.
Zwykła kanapka z pomidorem i żółtym serem, zjedzona po wielogodzinnej wędrówce
Ciepła herbata po całym dniu spędzonym na mrozie
Sen we własnym łóżku, po nocy spędzonej na twardej ziemi
Jak powiedział kiedyś Epiktet:
"Bogactwo nie polega na posiadaniu wielu rzeczy, ale na posiadaniu niewielu potrzeb."
Nauka od mistrzów niewygody
Nie jestem w tej filozofii odosobniony. Rich Roll, którego podcast od lat słucham i którego bardzo cenię, mimo posiadania luksusowej posiadłości w Kalifornii, często śpi w namiocie w ogrodzie przed swoim domem.
Dlaczego milioner wybiera namiot zamiast luksusowej sypialni?
W filmie poniżej podaje swoje 3 powody. Zachęcam do obejrzenia:
Sam odkryłem, że prawdziwe szczęście nie leży w komforcie, ale w głębokim docenieniu prostych rzeczy, które mamy.
Podobnie jak Marek Aureliusz, nie chcę „się zcesarzyć" - czyli zatracić w luksusie i wygodzie, która znieczula.
Moje eksperymenty z niewygodą
Kiedy pracowałem w Warszawie na stanowisku dyrektora, poznałem wielu zamożnych przedsiębiorców, którzy regularnie wyjeżdżali biwakować w trudnych warunkach.
Nie robili tego dla mediów społecznościowych, lub by komuś zaimponować.
Robili to dla siebie, by:
odzyskać perspektywę,
docenić to, co mają,
przypomnieć sobie, jak niewiele naprawdę potrzebujemy do szczęścia.
Sam regularnie eksperymentuję z niewygodą:
Spanie na cienkim materacu na podłodze obok mojego psa
Jedzenie najprostszych posiłków przez kilka dni (im mniej składników, tym lepiej)
Chodzenie pieszo, gdy mógłbym pojechać samochodem
Wędrówki z minimalnym ekwipunkiem (podstawą jest butelka wody dla psa)
Każde z tych doświadczeń przywraca mi radość życia i sprawia, że widzę świat w jaśniejszych barwach.
Praktyczne ćwiczenie: Kuchenna asceza
Chcesz wypróbować stoicką ascezę, ale nie jesteś gotowy na spanie w lesie?
Weź zwykły koc (nie gruby materac czy karimatę)
Rozłóż go na podłodze w kuchni
Spróbuj zasnąć w tej niewygodnej pozycji, (przy akompaniamencie pracującej lodówki)
Jeśli nie dasz rady wytrzymać całej nocy, wróć do łóżka
Następnego dnia zwróć uwagę,
jak wygodne wydaje ci się Twoje łóżko,
jak smakuje Ci poranna kawa,
jak przyjemny jest Twój prysznic.
Zobaczysz świat w nowych barwach.
Bushcraft jako droga do autentyczności
Jeśli zainteresował Cię ten temat, polecam zgłębić sztukę bushcraftu - umiejętności przebywania w dziczy z minimalnymi narzędziami.
Istnieją liczne grupy na Facebooku i vlogi na YouTube, gdzie możesz znaleźć inspirację i wiedzę.
Kanał Outdoor Boys osiąga sukces na YouTube, mimo wyłączonych komentarzy!
Bushcraft to nie tylko praktyczne umiejętności przetrwania, ale całościowa filozofia życia, która uczy:
Minimalizmu - wykorzystywania tego, co masz
Samowystarczalności - radzenia sobie bez zewnętrznej pomocy
Uważności - obserwowania i współpracy z naturą
Cierpliwości - wykonywania czynności powoli i z namysłem
Ta filozofia doskonale uzupełnia stoicyzm, który praktykuję i o którym często opowiadam w moim podcaście "Lepiej Teraz".
Zaproszenie do zmiany
Jeśli rozpoznajesz w sobie opisane przeze mnie znieczulenie, zachęcam Cię do prostego eksperymentu.
Przez jeden weekend:
Wyłącz telefon. Możesz go ze sobą zabrać dla bezpieczeństwa, ale włączaj, gdy naprawę jest to koniecznie.
Wyjdź w naturę - Las, park, góry, gdziekolwiek.
Poddaj się fizycznemu wysiłkowi - Spaceruj, wędruj, brocz, wspinaj się.
Nocuj w “spartańskich” warunkach - Podłoga w domu, namiot, śpiwór, szałas w lesie itp.
Jedz proste posiłki. - Sam je przygotuj. Im mniej mają składników, tym lepiej.
Obserwuj swoje odczucia przez cały czas. Jak się czujesz po powrocie do świata wygód?
W poniedziałek rano zadaj sobie pytania. - Jak smakuje poranna kawa? Jak czujesz się w swoim łóżku? Jak wygląda Świat wokół Ciebie?
Jeśli moje słowa z Tobą rezonują, zachęcam Cie do obejrzenia mojego vloga, gdzie szerzej omawiam ten temat. Znajdziesz go poniżej:
Potrzebujesz wsparcia w zmianie?
Jeśli czujesz, że samodzielne wprowadzenie tych zmian może być trudne, oferuję indywidualne sesje coachingowe, podczas których poprowadzę Cię przez proces odzyskiwania radości życia krok po kroku.
Pracuję z klientami z Polski i z zagranicy, dostosowując się do ich potrzeb i możliwości czasowych.
Wspólnie stworzymy plan, który pomoże ci systematycznie wprowadzać zmiany i odzyskać to, co najcenniejsze - autentyczną radość życia.
Aby umówić się na bezpłatną konsultację, podczas której omówimy Twoją sytuację i możliwe rozwiązania, napisz na adres: kontakt@lepiejteraz.pl
Pracując razem, krok po kroku sprawimy, że będziesz żył pełniej i bardziej świadomie.
Bo kiedy zacząć żyć lepiej, jeśli nie teraz?
Lepiej Teraz!
„Kiedy Ty ostatni raz naprawdę czułeś, że żyjesz?” – paradoksalnie za każdym razem, gdy idę na trening, ale równie często, gdy daję sobie przestrzeń na po prostu – bycie. Lekturę książki, spacer, patrzenie bez żadnego celu na rozkwitające w parku liście lub uderzające o parapet krople deszczu. Chyba dobrą odpowiedzią będzie – gdy jestem sobą z sobą w pełni złączony?
Dobre pytanie ;)