KIEDY CHODZENIE JEST LEPSZE OD BIEGANIA
„Myśl podczas chodzenia, idź podczas myślenia, a pisanie niech będzie tylko lekką przerwą, tak jak ciało podczas spaceru odpoczywa w kontemplacji szerokich otwartych przestrzeni.” - Frédéric Gros,
Czasami wracam wspomnieniami na malownicze hale w słowackich Tatrach.
Słońce delikatnie ogrzewa moją twarz, a w oddali słychać dzwonki przechodzących nieopodal owiec .
Jestem na długiej, wyczerpującej wędrówce na Predny Saladyn.
Przez większość czasu mój niezmordowany husky ciągnął mnie na lince na sam szczyt.
Ale ten wysiłek wart był nagrody, jaka nas spotkała na szczycie.
Niczym niezrażony i pełen energii biegał i ciagle domagał się zabawy.
A ja nie mogłem przestać patrzeć na piękno otaczających nas gór, do którego nie jestem przyzwyczajony mieszkając na Podlasiu.
Niestety trzeba było wracać.
Pod koniec trasy, gdy zapadł zmrok, zaczął padać deszcz i szlak zamienił się śliski potoki. Zacząłem nerwowo rozglądać się za niedźwiedziami, o których tyle słyszałem na parkingu, na dole.
Wtedy naprawdę zacząłem się zastanawiać, czy dojdziemy do doliny żywi.
Ale hej, jestem tu!
I wiesz co?
Ta podróż, choć męcząca, przypomniała mi o czymś niezwykle ważnym - o potędze chodzenia.
Zanim jednak zagłębimy się w temat, pozwól, że podzielę się z Tobą małą refleksją.
Czy zauważyłeś, jak często w życiu gonimy za czymś, co wydaje się być tuż poza naszym zasięgiem?
Przez lata byłem uzależniony od newsów, od ciągłego bycia na bieżąco.
Wojny, polityka, ciągła litania nieszczęść, którymi karmią nas media.
Wiadomości BBC było moim codziennym towarzyszem.
CHODZENIE
Teraz doceniam ciszę, spokój i... chodzenie.
Chodzenie, mój drogi czytelniku, to nie jest zwykła czynność.
To sztuka, filozofia, sposób na życie.
Nie potrzebujesz do tego ani drogiego sprzętu, ani specjalnych kursów.
Wystarczą dobre buty, kawałek ziemi pod stopami i chęć do ruszenia się z miejsca.
Pamiętasz może, jak będąc dzieckiem, cieszyłeś się z każdego kroku?
Każda kałuża była wyzwaniem, każdy pagórek przygodą.
Gdzieś po drodze, dorastając, straciliśmy tę radość.
Ale spokojnie, możesz ją odzyskać!
Pozwól, że zabiorę Cię w krótką podróż przez historię.
DLACZEGO FILOZOFOWIE LUBIĄ CHODZIĆ
Wyobraź sobie Nietzschego, tego wielkiego filozofa, wspinającego się po górskich ścieżkach.
Cierpiał fizycznie, ale to właśnie w tych wędrówkach znajdował ukojenie i inspirację.
Albo Kant - Podobno nigdy w życiu nie opuścił swojego ukochanego Królewca, ale ten gość miał rutynę spacerową tak regularną, że sąsiedzi mogli według niej ustawiać zegarki!
A co powiesz na Sørena Kierkegaarda?
Ten facet tak bardzo kochał spacery, że gdy wpadł na genialny pomysł podczas przechadzki po Kopenhadze, biegł do domu i zapisywał go, nawet nie zdejmując kapelusza czy odkładając laski.
Ale nie myśl sobie, że to tylko domena filozofów z dawnych czasów.
Spójrz na Gandhiego - człowieka, który zmienił bieg historii... chodząc!
Jego słynne marsze solne pokazały, że czasem najskuteczniejszym sposobem walki jest po prostu... iść przed siebie.
Teraz pewnie myślisz sobie:
"Ok, ale co to ma wspólnego ze mną?
Nie jestem ani filozofem, ani przywódcą politycznym.”
Nie musisz być.
Bo chodzenie jest dla każdego.
To najbardziej demokratyczna forma aktywności, jaką znam.
Pamiętasz może moment, kiedy ostatnio miałeś trudną decyzję do podjęcia?
Założę się, że instynktownie wyszedłeś na spacer, żeby to przemyśleć.
I nie myliłeś się!
Chodzenie ma magiczną moc oczyszczania umysłu. Jest jak reset dla Twojego mózgu.
Najlepsze w chodzeniu jest to, że możesz to robić wszędzie.
Nie potrzebujesz specjalnego miejsca czy sprzętu.
Możesz chodzić po parku, po lesie, po plaży, a nawet po swoim osiedlu.
Każdy krok to nowa perspektywa, nowa myśl, nowa możliwość.
Ale uwaga!
DLACZEGO LEPIEJ CHODZIĆ, NIŻ BIEGAĆ
Nie mylmy chodzenia ze sportem. Bo tu nie chodzi o to, by bić rekordy czy spalać kalorie.
Chodzi o to, by być. Tu i teraz. Z każdym krokiem, z każdym oddechem.
Frederic Gros w swojej książce “Filozofia chodzenia” twierdzi, że „autentycznym znakiem pewności jest dobra powolność” i kontynuuje:
“Iluzja szybkości to przekonanie, że oszczędza czas.
Na pierwszy rzut oka wygląda to prosto:
skończyć coś w dwie godziny zamiast trzech, zyskać godzinę.
To jednak abstrakcyjne obliczenie, wykonane tak, jakby każda godzina dnia była jak godzina na zegarze, absolutnie równa.
Ale pośpiech i prędkość przyspieszają czas, który mija szybciej, a dwie godziny pośpiechu skracają dzień.
Każda minuta jest rozrywana na części, wypełniana po brzegi. Można ułożyć górę rzeczy w godzinę.”
Chodzenie to nie tylko sposób na poprawę zdrowia fizycznego.
To także cudowne lekarstwo dla duszy.
Kiedy idziesz, Twój umysł się uspokaja, myśli się porządkują, a problemy często rozwiązują się same.
A jak się nie rozwiązują, to tak Cie bolą nogi, że nie masz siły o myśleniu o katastrofach, które nawiedzają Twoje życie.
To jak magia, tylko lepsza, bo działa naprawdę!
WYZWANIE
Mam dla Ciebie wyzwanie:
Następnym razem, gdy wyjdziesz na spacer, zostaw w domu telefon.
Albo przynajmniej go wyłącz,
Włącz tryb samolotowy.
Cokolwiek.
Wiem, wiem, to brzmi jak tortura. Ale zaufaj mi, to będzie najlepszy prezent, jaki możesz sobie zrobić.
Pamiętasz moment, kiedy ostatnio naprawdę słuchałeś ciszy?
Albo kiedy ostatnio naprawdę patrzyłeś na świat dookoła, bez filtra aparatu w telefonie?
Kiedy ostatnio byłeś na spacerze z myślą, że w każdej chwili Twój spacer może przerwać powiadomienie dzwonka lub „ważny” telefon?
Teraz masz okazję uwolnić się od tego
Chodzenie daje Ci tę szansę.
To jak darmowa wycieczka do innego świata - świata, który jest tuż obok, ale często go nie zauważamy.
A teraz wyobraź sobie, że idziesz. Powoli, spokojnie.
Z każdym krokiem czujesz, jak stres opuszcza Twoje ciało.
Z każdym oddechem czujesz, jak Twój umysł się oczyszcza.
Nie musisz nigdzie dotrzeć, nie musisz niczego osiągnąć.
Po prostu idziesz.
WOLNOŚĆ
W tym momencie jesteś bliżej prawdziwej wolności niż kiedykolwiek.
Bo chodzenie to nie tylko ruch ciała.
To ruch duszy.
To sposób na to, by naprawdę być ze sobą, by naprawdę być w świecie.
Pamiętaj, że każdy wielki myśliciel, każdy wielki twórca, każdy człowiek, który zmienił świat, zaczynał od jednego kroku.
I Ty też możesz.
Nie musisz zmieniać świata.
Wystarczy, że zmienisz swój.
Nie obiecuję, że będzie łatwo.
Czasem będzie padać, czasem będzie wiało.
Ale każdy krok będzie tego wart.
Życie to nie wyścig. To spacer.
I najważniejsze jest nie to, dokąd dojdziesz, ale jak będziesz szedł i co spotkasz po drodze.
Do zobaczenia na szlaku życia, przyjacielu.
I pamiętaj - jeden krok może zmienić wszystko.
Więc... na co jeszcze czekasz?
Pragniesz otrzymywać podobne historie, lekcje i strategie bezpośrednio na swoją skrzynkę?
Kliknij przycisk poniżej: